środa, 18 stycznia 2017

ZACZNIJMY OD POCZĄTKU #2- Co i jak fotografować zimą?

Zima jest raczej porą roku która niezbyt zachęca nas do wyjścia z domu i fotografowania. Szybko robi się ciemno, słoneczko wygląda rzadko, a temperatura zagania nas do ciepłego domku. Mimo tego namawiam do wyjścia z domu z aparatem.



Co zatem fotografować?          
                                           
Zapewne podstawowym elementem zimowych zdjęć jest oczywiście śnieg. Cieszy praktycznie wszystkich, a zwłaszcza dzieci. Dziecięca zabawa jest jednym fajniejszych tematów zimy – jazda na sankach, lepienie bałwana czy robienie orzełka. 
Każdemu z nas zimą łatwiej niż w innych porach roku jest być w gotowości w okolicach wschodu i zachodu słońca. Czekanie w lipcu do zachodu może nie jest takie męczące, ale co innego jest w wstać z łóżka w środku nocy, nie jest przyjemne. Zimą nie ma z tym problemu. 
Skoro kluczem fotografii zimowej jest śnieg to nie czekajmy aż bedzię zalegał. Wybierzmy się na sesję zaraz jak spadnie a najlepiej jak bedzie padał! Czasami trzeba się poświęcić i wyprzedzić wszystkich ludzi aby śnieg był świeży i nie "chodzony". Wygląda to niesamowicie zwłaszcza w centrum miasta i miejscach często uczęszczanych. Warto zapisywać zdjęcia w formacie RAW :)



Jak fotografować?

Przede wszystkim szybko. Zima to zimno, które nie służy ani sprzętowi, ani fotografowi. Kluczowe staje się planowanie zarówno miejsca, jak i czasu. Wspominałam o padającym śniegu, aby go "zamrozić" ważny jest czas otwarcia migawki i głebia ostrości. Krótki czas zatrzyma płatki w ruchu, a na zdjęciu zobaczymy je pojedynczo. Długie czasy spowodują rozmycie płatków i powstaną nam białe kreski. Niezbyt duża głebia ostrości pozwoli nam wyodrębnić płatki śniegu z tła.
Nie należy ufać światłomierzowi. Śnieg tworzy dużą i jasną powierzchnie odbijającą, przez co śnieg może być szarawy. Warto wprowadzić korekte ekspozycji od ⅔ EV do 1,5 EV
Nasz sprzęt nie lubi niskich temperatur i wilgoci jaka panuję zimą. Szkodą mu nagłe zmiany temperatury np. wejście z mrozu do ogrzanego mieszkania. Każdy kto nosi okulary wie co się dzieję jak z dworu wejdziemy do ciepłego powmieszczenia. Okulary nam zaparują. Podobnie jest z aparatem. Sprzęt zaparuję od środka. Dlatego najlepiej pozostawić aparat w torbie fotograficznej na dłuższy czas.
Również nasze akumulatory nie lubią mrozu. Wyczerpują się znacznie szybciej niż w normalnych warunkach. Jeśli go nie używamy warto trzymać go w kieszeni w wewnątrz kurtki. Najlepiej wziąć też jeden zapasowy. 
Pamiętajmy także o samych sobie. O ciepłych butach, czapce czy szaliku nie trzeba przypominać. Ale napewno przydadzą nam się rękawiczki bez palców.


Mam nadzieję, że chociaż pomyślicie, żeby wyjść z aparatem w zimową scenerię mimo mrozu. Napewno się nie zawiedziecie. Powodzenia!
PS: w następnym poście więcej zimowych zdjęć :D

poniedziałek, 29 sierpnia 2016

Mój obraz na świat #1

W tym poście zobaczycie kilka moich autorskich zdjęć. Wykonywane były na różnego rodzaju konkursy, niejednokrotnie je wygrały. Zrobione w różnych miejscach w Polsce m.in w moim mieście w Wejherowie, u babci na wsi, na plaży. Zawsze znajdzie się miejsce warte uchwycenia. W każdym poście "Mój obraz na świat" będzie kilka moich zdjęć. Zatem zapraszam do oglądania.


Wejherowo

Wejherowo

Wejherowo

Dziektarzewo

Jastrzębia Góra

Gdynia Orłowo

Rozewie

Rozewie

Gdynia

Gdynia

Jeśli możesz pozostaw po sobię ślad w postaci komentarza! Bedzię mi niezmiernie miło :D Pozdrawiam!

niedziela, 28 sierpnia 2016

Zacznijmy od początku #1 - Ustawianie czułości ISO

Przedstawiam wam nową serię na blogu: "Zacznijmy od początku". Podczas tej serii poznacie podstawowe zasady fotografii m.in korzystanie z przysłony i głębi ostrości, tryby w aparacie, tryb pomiaru światła, czułość ISO,  balans bieli i wiele, wiele innych zasad, które pomogą wam robić jeszcze lepsze zdjęcia. 


Na początek serii dowiemy się czym jest ISO oraz jak je ustawić i wykorzystać.

Czym jest czułość ISO?

ISO wyraża czułość na światło filmu lub matrycy w naszym aparacie. Wartość tę zazwyczaj wyraża się w zakresie 50 do 1600, choć niektóre aparaty dysponują wyższymi czułościami 100 do 3600. Im niższa jednostka ISO, tym mniejsza czułość senora.

Jak z niego korzystać?

Małe czułości charakteryzują się też lepszą jakością zdjęć i oddaniem kolorów. Kiedy więc pogoda nam dopisuję i mamy słoneczny dzień warto ustawić stosunkowo niskie ISO, np.100. Natomiast przy pochmurnych dniach można ustawić ISO na 400 lub 640.

ISO 100

ISO 1600
Na pierwszy rzut oka nie widać dużej różnicy. Widać jedynie to, że zdjęcie z ISO 1600 jest zrobione z większej perspektywy, a to dlatego, że ciężko było mi zrobić zdjęcie, zmienić ustawienia i wykonać ponownie takie samo. Jednak gdy przyjrzymy się bliżej...


ISO 100

ISO 1600
Wysokie czułości charakteryzują się większym szumem czyli cyfrowym ziarnem. Idealnie widać to na prezentowanych zdjęciach. Na drugiej fotografii, wykonanej na ISO 1600, widać szumy na całym zdjęciu oraz słabsze oddanie koloru. Zdjęcia wykonane na dużych czułościach powodują też zacieranie detali, spadek kontrastu czy obniżenie nasycenia kolorów.

Czy zatem bać się wysokich czułości ISO?

Nie. Czasem jednak warto, a nawet trzeba korzystać z wysokiego ISO fotografując w słabych warunkach oświetleniowych np. pochmurny dzień, czy ciemne pomieszczenie. Dużej czułości warto użyć fotografując ruch: bieganie, gra w piłkę nożną, ruch samochodu itd. Można wtedy "zamrozić" poruszający się obiekt i uniknąć jego rozmazania.

Pamiętajcie nie trzeba bać sie szumów na wysokich czułościach, jeśli odpowiednio naświetlimy zdjęcie. To bardzo ważne, aby do matrycy dochodziła odpowiednia ilość światła. Cyfrowe ziarna pojawiają się na źle naświetlonych zdjęciach, przede wszystkim na ciemnych, dużych, jednolitych obszarach. I to nawet, jeśli użyjemy małej czułości.

Takżę życzę miłej zabawy z wykorzystaniem czułości ISO. Już niedługo kolejny post z serii, A tymczasem dziękuję za przeczytanie, pozostaw po sobię ślad w komentarzu i zachęcam do dalszego czytania. Zdjęcia wykorzystanę do postu zrobionę specjalnie na jego potrzebę w minutkę. Pozdrawiam!

wtorek, 23 sierpnia 2016

Fotograficzne aplikacje na Androida

Fotograficzne aplikacje na Androida to pierwsza część wartych wypróbowania programów na telefon, które pomogą Ci obrobić i edytować zdjęcia. Poniższy zestaw apek na androida z pewnością przyda się tym z Was, którzy nie dysponują drogim sprzętem, ale także podniesie walory artystyczne, czy też doda efekt WOW do Waszych fotografii :D 


PIXLR 

 Jedna z lepszych aplikacji jakich używałam. Mimo, że w języku angielskim to bardzo prosta w obsłudze. Zawiera wiele ciekawych funkcji. Można w ciekawy sposób "spikselować" kawałek zdjęcia, lub rozjaśnić jakąś jego część. Aplikacja posiada wiele efektów, tekstórek które możemy nałożyć na zdjęcie oraz kilka stylizacji. Można dodać różnego rodzaju ramki. Jednak co najważniejsze aplikacja ma tradycyjne narzędzia: przycinanie, ustawianie kontrastu, rozmycie, wyostrzenie, ukrycie niedoskonałości, zlikwidowanie czerwonych oczu i wiele innych. Według mnie 6/10 :D




TOLLWIZ PHOTOS

Używam tej aplikacji od kilku dni, ale naprawdę się w niej zakochałam. Banalnie prosta w użyciu, rozgryzłam ją w kilka minut. Zawiera od groma efektów i ciekawych stylizacji. Można zrobić w niej makeup, wyszczuplić twarz, zredukować czerwone oczy itd. Najbardziej pozytywnie zaskoczył mnie efekt wodny. Nigdy się z takim w aplikacji nie spotkałam a wygląda naprawdę realistycznie. Znajduję się tutaj wiele piękny teksturek, dzięki którym nasze zdjęcia są jeszcze bardziej ciekawsze. Pojawiają się gradienty. W tej aplikacji można dosłownie zrobić wszystko czego chcemy dokonać z naszym zdjęciem. Zdjęcie dostaje nowe życie. Zupełnie nie wygląda jak po wykonaniu. Niżej widać kilka screenshotów tej aplikacji jednak nie oddają jej uroku, który odkryłam dopiero kilka godzin później w wolnej chwili. Jest naprawdę godna polecenia i jak na razie nie zastąpię tej aplikacji żadną inną. Moja opinia to 10/10.



CANDY CAMERA 

Aplikacja w której możemy zarówno robić zdjęcia jak i selfie oraz odrazu je obrobić. Jednak nie przykuła mojej uwagi. Nie jest aplikacją moich oczekiwań. Zawiera mnóstwo efektów, więc każdy znajdzie jakieś swoje ulubione. Można dodać efekty świetlne czy też ramki, wybór również bardzo ciekawy. Co ciekawe znajduję się tu wiele naklejek, które mogą się przydać niektórym użytkownikom jednak ja sama ich nie stosuje. Osobiście nie będę używała tej aplikacji, oceniam ją na 5/10.


PHOTO EDITOR PRO

Pojawiają się głownie podstawowe narzędzia m.in ostrość, oświtlenie, kolor, wybielanie, rozmycie, nasycenie itp.  Efektów pojawia się tylko i wyłącznie kilka. Posiada też kilka ramek i mała ilośc naklejek. Nie polecam tej aplikacji do jakiejkolwiek obróbki zdjęcia. Moja opinia to mocne 2/10.



AVIARY

Całkiem niedawno korzystałam z tej aplikacji bardzo często. Nie używam filtrów, których w tej aplikacji jest mało, więc mi to nie przeszkadza. Zauważyłam duże podobieństwo do aplikacji opisanej powyżej. Aviary jest jednak dużo lepsza. Można ustawić: jasność, kontrast, ekspozycje, temperaturę, nasycenie, cienie światła czy zanik. Aplikacja posiada ramki, naklejki i nakładki w sporym wyborze. Ze zdjęcia można zrobić mem, usunąć niedoskonałości, wybielić, rozmyć czy zredukować czerwone oczy. Całkiem fajna i prosta w użytkowaniu do podstawowej obróbki. Moja ocena to 4/10.  



Za jakiś czas może pojawić się druga część aplikacji. Zdjęcie zastosowane do obróbki wykonałam na zamku w Malborku. Mam nadzieję, że post was zaciekawił, pozostawicie po sobie ślad w komentarzu i zajrzycie do mnie jeszcze kiedyś. Pozdrawiam!

poniedziałek, 22 sierpnia 2016

Pierwszy wpis na blogu!

Witam serdecznie na moim blogu!

Nazywam się Julia Koprowska i będę tu opisywała najbliższe mi rzeczy i wydarzenia. Przewodnim tematem tego bloga bedzie FOTOGRAFIA. Narazie zajmuję się nią amatorsko gdyż mam 15 lat, wiele jeszcze przedemną. W przyszłości zamierzam jednak skończyć szkołe pod tym kątem. Na blogu będzie można znaleźć porady i przemyslenia związane z fotografią, sprzętem fotograficznym i tematami które mnie zaciekawiły. Będę tu publikować również wszystkie nowinki mojej twórczości... nie tylko fotograficznej, bo od czasu do czasu warto również zająć się czymś innym aby nabrać jeszcze więcej energii do tworzenia. Pasjonuje się głównie fotografią krajobrazową. Jednak powoli wkraczam w nowe typy fotografii.  


Fotografią zainteresowałam się zupełnie przypadkiem. Z tego względu że pragnełam mieć jak najlepsze oceny m.in z techniki i informatyki na tamten moment u nowego i nieznanego mi nauczyciela, postanowaiłam więc  wybrać się na koło fotograficzne które prowadził z tego względu że na koniec roku miałabym dzieki temu szóstki z tych przedmiotów. Jednak po kilku wizytach bardzo mnie to wciagneło. Zaczeliśmy pracować na tradycyjnej fotografii. Początkowo uczyliśmy się korzystać z powiekszalnika, koreksu i rozrabialiśmy kwasy. W końcu pojawiły się plenery m.in w parku czy na plaży. Zaczełam więc robić zdjęcia lustrzanką. Przyszedł czas na konkurs w którym jako uczestniczka kółka musiałam wziąć udział. Poszło tak dobrze że ostatecznie go wygrałam i to mnie podbudowało dzięki czemu  poszłam dalej. Tak własnie zaczeła się moja przygoda i trwa dalej... Ukazywały się nowe konkursy więc i nowe zdjęcia. Przybywało ich coraz więcej. Zawsze znalazłam jakieś miejsce warte uchwycenia. Pojawiały się zdjęcia najbliższej rodziny ale i tej dalszej. Już nie tylko krajobraz. Wspomniany nauczyciel został dyryktorem szkoły, a ja dzięki temu szkolnym fotografem. Każdego dnia fotografia wciąga mnie coraz bardziej, otwiera nowe możliwości i daje nowe wskazówki.

Na dzisiaj to już wszystko, mam nadzieję, że zajrzycie tu jeszcze nie raz. Pozdrawiam!